www.projectpitchfork.fora.pl

Elbereth

No cóż, sądzę że nasz ciągnik zakasowałby sławny tu i ówdzie karawan.
A pocastlowe wyznawczynie.... część pewnie zostanie na stałe, ale większość zapewne tylko będzie piszczeć do jego pięknej buźki Razz

. A na punkcie pisków na temat jego urody to ja już mam alergię, ale to nie ten temat Laughing

.
Zaś co do urody Piortka, to.... no właśnie, jest brzydki, ale to jakiś taki zwierzęcy magnetyzm chyba jest Laughing

Bo mimo to mi się "podoba" Laughing

. Ale pewnie to kwestia urody (tzn wyglądu Razz

) połączonej z image (Mac gdzieś tu pisała, że na scenie ujebany tynkiem wyglądał o wiele lepiej niż potem prywatnie Wink

), zachowaniem no i tymi oczyskami, mrrrrrr.....

Blacky

Elbereth

No przenieśmy się gdzieś (tylko nie wiem gdzie Razz

), bo ja juz mam całą litanię na końcu języka Laughing

.
Nie pluj na monitor, wszak prawdę mówię Very Happy

. Ano cytat jakby żywcem o Peterze....
A tak do tematu Laughing

Właśnie se zapuściłam moje drogie Dream, Tiresias!. Rotten soul, your show is over..... MRRRRRRRR, uwielbiam go *.* I może rzyga, ale i tak go uwielbiam *zaawansowany ślinotok* No i mam flashbacki jak se dreptał z nóżki na nóżkę przy refrenie Very Happy

.

Blacky

If I could *.* .... grrr, zaraz idę sobie posłuchać na słuchawkach ^^ i czekać na dzień, kiedy usłyszę to na żywo Cool

...
Poza tym możemy przerzucić się do kosza z tym wątkiem Wink

Elbereth

Raczej do offtopa Razz

. Jutro posprzątam, dziś jeszcze tylko Darkness moje kochane i lulu Laughing

.

Blacky

Zatem ja śmigam posłuchać sobie jeszcze If I could .... dobrejnocy życzę Smile

Elbereth

A ja tak sobie dzisiaj w trasie słuchałam Pitchforków na empetrójce (he, he, pokaż mi swoją mp3 a powiem ci kim jesteś....), tym razem nie po kolei albumami, jeno wrzucone wszystko jak leci po alfabecie. I może to przewrażliwienie trochę Razz

, ale tak na tle starszych albumów ten się jednak wyróżnia, jakieś takie inne brzmienie ma.... ciężko dookreślić na czym to polega, ale jest jakiś taki inny Razz

.

Blacky

Jak kiedyś skompletuje sobie dyskografię (chociaż w części ;] ) wówczas powiem coś więcej... na razie znam nie za wiele ich twórczości, jednakże najnowsza płyta sama w sobie jest dosyć zróżnicowana, co uważam za duży plus.

Elbereth

Ja już mam skompletowaną w zasadzie Wink

. I jak dotąd były jakby 2 etapy.... 1989-1995 i 1995-2005.... Od Alpha Omega widać zupełną zmianę brzmienia, wręcz nieco inny styl muzycznie (a wokalnie to całkiem - właśnie wtedy przeszedł od rzygu do skrzeku Wink

), i tak się zastanawiam, czy Dream, Tiresias jest początkiem kolejnego etapu, czy tylko ewolucją tego istniejącego.... (Bo One Million Faces to dla mnie nieudany eksperyment i tyle Razz

) W sumie chyba bym wolała kontynuację, bo to co się działo od 1995 do Kaskade to jest zdecydowanie to, co lubię u nich najbardziej ^^, z wcześniejszych lubię tylko pojedyncze kawałki.